Tylko remisujemy z MACIERZĄ !!!!

Tylko remisujemy z MACIERZĄ !!!!
45 min <> 1:0 Karol Kępa
68 min <> 1:1 Hubert Strugała
W innym przypadku remis z wyżej notowaną Macierzą Lipnica Murowana brałbym w ciemno. Jednak po przebiegu meczu szczególnie pierwszej połowy czuję wielki niedosyt z podziału punktów. Pierwsze 45 minut to dominacja Beskidu Żegocina, goście z Lipnicy bronili się głęboko i starali się wyprowadzać kontry. Mimo iż Beskid posiadał ogromną przewagę w posiadaniu piłki nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Najlepszą miał Janek Czoch, jednak zabrakło mu niewiele by dopaść do piłki odbitej od słupka a futbolówkę z linii bramkowej wybił obrońca Macierzy. Gdy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się remisem 0:0 kapitalnym uderzenie za pola karnego popisał się Karol Kępa dając zasłużone prowadzenie Beskidowi.
Obraz gry w drugiej połowie się zmienił częściej w posiadaniu piłki była drużyna Macierzy , a Walecznym Góralom akcję się nie kleiły wiele było niedokładności i walki w środku pola, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Po rzucie rożnym do remisu strzałem głową doprowadził Huber Strugała. Były też „ naciągane” dwa rzuty wolne dla Macierzy z bliskiej odległości z którymi poradził sobie nasz bramkarz. W odpowiedzi Janek w dogodnej sytuacji trafił wprost w bramkarza, remisem 1:1 kończy się mecz. Dziękujemy ibicom jednej i drugiej drużyny za liczne przybycie
Beskid w składzie :Marcin Cichoń, Mateusz Radzięta (6 7 min Adrian Krawczyk) Piotr Czoch, Konrad Łękawa, Kamil Rosiek, Michał Dziedzic, Janusz Czoch (60 min Jakub Kępa), Karol Kępa, Tomasz Krawczyk (45 min Marcin Krawczyk), Damian Pławecki, Michał Zapiór (65 Wiktor Jędrzejek)

 

O relacje z meczu poprosiliśmy naszego niezawodnego pomocnika, Karola Kępe :
"Spotkanie z Macierzą to nasz kolejny mecz w trudnym, majowym kalendarzu. Pamiętając wyjazdową porażkę z poprzedniej rundy i rozgrywając kolejny już w tym tygodniu mecz u siebie wyszliśmy z zamiarem odegrania się przyjezdnym. W mało porywającej pierwszej połowie udaje nam się wyjść na prowadzenie tuż przed przerwą po strzale z dystansu. Druga odsłona to lekka zmiana taktyczna Macierzy, która postanowiła znacząco „podnieść” poziom widowiska, a że ich bramkarz dysponuje sporą siłą kopnięcia, jednym podaniem próbowali przenieść ciężar gry pod naszą bramkę. W końcu po stałym fragmencie przyjezdnym udało się wyrównać, a piłkę głową do naszej bramki skierował ciężki do ogrania w powietrzu Hubert Strugała. W samej końcówce mieliśmy jeszcze swoje szanse na zmianę rezultatu ale mecz zakończył się podziałem punktów. Cieszyć może fakt, że mimo, że grywaliśmy znacznie lepsze mecze w ofensywie, to dzisiaj całkiem nieźle funkcjonowała gra obronna - rywale w zasadzie nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji, a zagrażali bramce głównie po stałych fragmentach, gdzie zazwyczaj na posterunku był Marcin Cichoń, między innymi świetnie broniąc 2 rzuty wolne. Macierzy życzymy powodzenia w pozostałej części sezonu, a naszym kibicom dziękujemy za liczne przybycie i wsparcie.

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości