Mecz z Błękitnymi Krzeczów komentuje Wojciech Ziółkowski

Mecz z Błękitnymi Krzeczów komentuje Wojciech Ziółkowski

Musiało upłynąć 24 godziny by zawodnik oraz Prezes Beskidu Żegocina Wojciech Ziółkowski ochłonął po porażce na własnym stadionie z Błękitnymi Krzeczów. Zapraszamy do przeczytania ciekawej relacji z meczu.


Do drugiego meczu w sezonie przed własną publicznością, przystąpiliśmy nie inaczej jak do poprzednich w mocno okrojonym składzie, bez kilku istotnych dla całej układanki zawodników. Mecz od początku rozgrywany był w całkiem niezłym tempie. W początkowej fazie to zawodnicy zKrzeczowa po serii rzutów różnych próbowali wpakować piłkę do naszej bramki. Później to my przejmujemy inicjatywę i stwarzamy kilka stuprocentowych sytuacji , których pechowo nie udaje nam się zamienić na bramki. W niedługim odstępie czasu wspomniane sytuacje mszczą się i po błędach indywidualnych w naszej obronie tracimy gola. Szybko doprowadzamy do remisu po bramce Konrada Łękawy z rzutu karnego. Stwarzamy znowu kilka stuprocentowych okazji, których nie można zmarnować, ale tylko w teorii, bo nasze strzały jeden po drugim okazują się rażąco niecelne. Drugą bramkę w 45 minucie tracimy na własne życzenie. Nasz zawodnik w niewyjaśnionych okolicznościach podaję piłkę wprost pod nogi zawodnika z przeciwnej drużyny, który nie daje szans naszemu bramkarzowi. Można powiedzieć, że na drugą połowę nie wyszliśmy. Graliśmy ospale, zbyt wolno oraz mieliśmy mnóstwo niedokładnych podań. Sytuacji zdecydowanie mniej niż w pierwszej połowie, chociaż było ich kilka. Przeciwnik dokłada jeszcze jedno trafienie i po zawodach. Sądzę, że zlekceważyliśmy drużynę Błękitnych, ponieważ to drużyna, która od lat nam "leżała" i zawsze wygrywaliśmy z nimi dużą ilością bramek. Osobiście nie pamiętam innego przegranego meczu z tym rywalem. Oprócz dramatycznej skuteczności, kardynalnych błędów w defensywie, brakło również zamienników, którzy mogliby pociągnąć grę. Przykry jest fakt, że mając bardzo szeroką i mocną na papierze kadrę, znów na meczu jest nas 13-14. Wynika to z faktu, że większość zawodników jest w rozjazdach i nie może być obecna na każdym meczu. Niestety takie są uroki prowadzonej przez nas polityki stawiania wyłącznie na swoich wychowanków.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości