LIDER ZA MOCNY !!!!
W sobotnie popołudnie Beskid Żegocina rozegrał mecz z liderem bocheńskiej Serii A drużyną Rzezawianki Rzezawa. Do Rzezawy jedziemy prawie w optymalnym składzie , zabrakło jedynie Karola Kępy ukaranego czerwoną kartką w Tarnawie. Choć z przebiegu spotkania i z rozgrywania piłki nie mamy się czego wstydzić. To zabrakło nam skuteczności i boiskowego cwaniactwa by bardziej postawić się drużynie z Rzezawy. Lider wykorzystał dwa nasze błędy indywidualne i zdobył dwa gole. My zaś mieliśmy fatalnie ustawione celowniki i pierwszy raz w tym sezonie kończymy mecz bez zdobyczy bramkowej. Najlepsze okazje na zdobycie gola mieli Janusz Czoch, Tomek Krawczyk i Kamil Rosiek. Nie od dzisiaj wiadomo że doświadczona drużyna GOSIR-u nam nie leży, dlatego życzymy im szybkiego awansu do Okręgówki. Za tydzień w niedzielę o godzinie 16.00 przy Cmentarnej rozegramy ostatni mecz tego sezonu z Promieniem Mikluszowice będzie to bezpośredni pojedynek o 7 miejsce w ligowej tabeli. Dziękujemy zawodnikom za walkę w Rzezawie a grali :
Mateusz Kępa, Marcin Krawczyk (45 min Wojciech Ziółkowski), Piotr Czoch (65 min Jakub Kępa), Mateusz Radzięta (70 min Wiktor Jędrzejek),Michał Dziedzic, Konrad Łękawa, Janusz Czoch, Tomasz Krawczyk, Kamil Rosiek, Michał Zapiór, Damian Pławecki trener Marek Tomkiewicz kierownik drużyny Daniel Dudzic
O relacje z meczu poprosiliśmy naszego skrzydłowego Damiana Pławeckiego :
"Do ostatniego wyjazdowego meczu w sezonie podchodzimy w dobrych nastrojach, po całkiem niezłej rundzie. Od początku meczu drużyna z Rzezawy chciała przejąć inicjatywę nad spotkaniem z chęcią zdobycia 3 punktów, które znacznie przybliżyłyby ich do awansu. Skutecznie podjęliśmy walkę z najlepszą w tym sezonie drużyną i odpieramy ataki przeciwników. Sami stwarzamy sobie kilka dogodnych sytuacji, lecz standardowo jak na nas przystało - marnujemy je. Aż w końcu gospodarze wykorzystują nasz błąd w wyprowadzeniu piłki i do przerwy przegrywamy 1:0. W drugiej połowie staramy się zdominować przeciwnika tworząc sobie kolejne sytuację. Około 70 minuty obrońca gospodarzy dostaje drugą żółtką kartkę i opuszcza murawę. Ta sytuacja jak i zmiany w drużynie rywali wpłynęły na to, że przejmujemy inicjatywę nad spotkaniem, co niestety nie przeszkadza Gosirovi i po naszym drugim błędzie indywidualnym, grając w 10 przeciwnicy strzelają na 2:0. Od tego momentu nie schodzimy z połowy Rzezawianki, lecz próby strzelenia choćby kontaktowej bramki kończą się fiaskiem i wynik już się nie zmienia. Mecz był bardzo wyrównany, lecz to lider tabeli zasłużył na zwycięstwo wykorzystując swoje okazję, pokazując konsekwencje i nie popełniając błędów indywidualnych, co decyduje o końcowym rezultacie. My natomiast musimy dalej nad tym pracować , aby pomimo dobrej gry nie przegrywać meczów i aby kolejny sezon rozpocząć z wysokiego c.
Gosirovi dziękujemy za dobry mecz i życzymy powodzenia w wyższej lidze.