Słabiutko- Beskid dopiero 10 w ligowej tabeli.

Po trzech znakomitych sezonach gdy nasza drużyna zajmowała czołowe miejsce po rundzie jesiennej ,tym razem „Waleczni Górale” zawiedli swych sympatyków. Nie wygrywając żadnego meczu przed własną publicznością z 14 punktami na koncie zajęli dopiero 10 miejsce w ligowej tabeli . Na usprawiedliwienie słabszych wyników Beskidu wpłynęło kilka czynników: kadrę drużyny z Żegociny opuścili-Paweł Janiczek( wyjazd do Holandii), bracia Banatowie (Tarnavia) oraz Konrad Łękawa ( Limanovia). Dodatkowo straciliśmy wszystkich bramkarzy- Mateusz Kępa ( złamał rękę), Karol Kmiecik odszedł do Laskovii a Kuba Grabiarz do Tarnawy. Między słupkami Beskidu stanął 16 letni niedoświadczony Paweł Ptaszek . Z konieczności bronili również etatowy obrońca Daniel Pytel i pomocnik Krzysiek Trzeciak. Po trzech kolejkach z powodu wielu obowiązków zawodowych z prowadzenia seniorów Beskidu zrezygnował Wojciech Wrona a jego miejsce zajął Marek Tomkiewicz. Kontuzje również nie omijały naszych zawodników. Jako pierwszych z gry wykluczyły Daniela Dudka i Daniela Pytla. W meczu z Żubrem po brutalnym ataku obrońcy kontuzji doznał Grzesiek Kłusek a w Proszówkach straciliśmy Marcina Guzika, który wylądował w szpitalu w Bochni. Obaj kluczowi zawodnicy nie wrócili już do gry do końca sezonu. Do składu „Walecznych Górali” dołączyli i bardzo dobrze się wprowadzili obrońcy Piotr Czoch i Tomasz Krawczyk. Choć w grze naszej drużyny widać zmiany na lepsze, to jednak brakuje nam wiary i szczęścia by wygrywać więcej spotkań. Jednak za walkę w meczach i zaangażowanie w treningi należą się podziękowania wszystkim zawodnikom Beskidu. Słowa uznania należą się Karolowi Kępa , Kamilowi Kąckiemu oraz Dawidowi i Łukaszowi Kuska, którzy mimo że studiują na akademiach wojskowych w Warszawie i Wrocławiu co tydzień przemierzają kilkaset kilometrów by w niedzielę być z drużyną. Podziękowania należą się grającemu trenerowi Markowi Tomkiewiczowi i wiernym Beskidowi Wojtkowi Wronie i Danielowi Dudzicowi.