KOLEJNA KOMPROMITACJIA
Nie ma się co dziwić że na mecze naszej drużyny przychodzi coraz mniej kibiców. Drużyna gra słabo bez ambicji , zaangażowania bez wiary w swoje możliwości popełniając fatalne błędy. Nie inaczej było dzisiaj podczas meczu z Tarnawą. W 10 minucie Beskid powinien wyjść na prowadzenie jednak strzał z główki mija światło bramki . W odpowiedzi napastnik Tarnawy marnuje 100% okazje na strzelenie gola. Jednak w 15 minucie przegrywamy 0:1 , wrzut z autu nie potrafi wybić trzech naszych obrońców piłka dochodzi do nieobstawionego zawodnika a ten z najbliższej odległości kieruje piłkę do siatki. Mija kolejne 5 minut meczu a goście prowadzą już 0:2 . Tym razem rzut wolny centra w pole karne na aferę wykorzystuje napastnik Tarnavii. Kolejny raz nasi obrońcy popełniają błąd kryjąc na radar. Moja cierpliwość skończyła się w 30 minucie gdy prosty strzał po długim rogu za kołnierz wrzucił sobie nasz bramkarz. Mecz zakończył się porażką 1:4 jedynego gola z rzutu karnego zdobył Grzegorz Kłusek. A drużynie przydały by się elektrowszcząsy bo z sezonu na sezon staczamy się w dół.