4 drużyna -Raba Niedary

4 drużyna -Raba Niedary

Tak o czwartej sile bocheńskiej A klasy Rabie Niedary  napisał Marcin Kuras - "To zespół, który w rundzie jesiennej zaledwie raz schodził z boiska pokonany. Również wzmocnili się oni przed startem rozgrywek i wzmocnienia te dają wymierny efekt. Raba wróciła do tego co było ich domeną jeszcze przed kilkoma sezonami, czyli do tego, że nie strzela zbyt wielu bramek, ale też bardzo mało traci. Widać więc, że są nastawieni na dobrą grę defensywną, co jednak nie przeszkadza im w graniu całkiem fajnej i miłej dla oka piłki". W rozwinięciu newsa na pytania odpowiada Przemysław Młynarz grający trener Raby Niedary . A na podsumowanie  rundy jesiennej zdecydowali się Bogdan Stachura długoletni opiekun tej drużyny oraz nowy nabytek tej drużyny Patryk Kubik ,zapraszam do obszernej lektury. 

 


 

Na pytania odpowiada grający Trener Raby Przemysław Młynarz<>

1.Jakie były największe plusy w grze drużyny Raby Niedary w rundzie jesiennej sezonu 2013/14 ?
Przemysław Młynarz- Największym plusem było to, że przełamaliśmy powszechną opinię drużyny punktującej tylko u siebie. 4 wyjazdowe zwycięstwa, 3 remisy, 0 porażek - bezcenna zdobycz na terenie rywali. Ogromnym pozytywem było także to, że potrafiliśmy w każdym z 13 meczy zdobyć bramkę a to w historii występów Raby w A klasie jeszcze się nie zdarzyło. Kolejnym plusem, ambitna postawa zawodników w każdym ze spotkań. Dzięki niej kilka razy wychodziliśmy z sytuacji beznadziejnych zdobywając cenne punkty.

2.Jakie były największe minusy ?
 
Przemysław Młynarz- O minusach nie będę mówił zbyt wiele bo rzeczą, która przysłoniła wszystkie mankamenty naszej gry były kontuzje trapiące nas przez pół roku. Zdrowie zawodników jest dla mnie najważniejsze dlatego też każdy wszystko inne wobec kontuzji pozostaje w cieniu. Gdyby nie one to zapewne "ugralibyśmy" zdecydowanie więcej... ale "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma"

3.Co należy zmienić w grze zawodników z Niedar ?
Przemysław  Młynarz- W każdym spotkaniu dopatruje się wielu błędów nad którymi nieustannie pracujemy. Mimo, iż statystycznie mamy jedną z najlepszych formacji obronnych to życzyłbym sobie aby ta była jeszcze bardziej szczelna. Kolejnym z mankamentów są akcje oskrzydlające, które przynoszą mniej niż byśmy chcieli. W zasadzie każdy element wymaga jeszcze treningu, bo kto powiedział, że nie może byc lepiej?

4. Czy jesteś zadowolony z 4 miejsca po rundzie jesiennej ?
Przemysław Młynarz- Czwarte miejsce nie jest moim osobistym szczytem marzeń, ale owszem jest to miejsce, które zarówno mi jak i zawodnikom daje dużą satysfakcje. Kosztowało ono wiele zdrowia i sił. Mierzyliśmy odrobinę wyżej, jednak zabrakło kilku głupio straconych punktów. Wprawdzie nie jest to pole-position, ale jest to całkiem dobra pozycja wyjściowa przed kolejną rundą.

5.Która drużyna zaskoczyła Cię na plus a która na minus i dlaczego ?
Przemysław  Młynarz- Drużyną, która zaskoczyła mnie najbardziej pozytywnie jest Tarnavia Tarnawa. Oprócz imponującego dorobku punktowego, pozycji lidera to właśnie Tarnavia zaprezentowała w meczu z Rabą najbardziej solidną piłkę. Nie jest to już orkiestra jednego człowieka a dobrze prosperujący kolektyw. Największym rozczarowaniem jest postawa Raby Książnice. Po trzeciej drużynie ubiegłego sezonu spodziewałem się zdecydowanie więcej. Stawiałem Ksiażniczan w pierwszej piątce jednak realia okazały się brutalne - nikła zdobycz punktowa oraz dużo słabsza gra niż w ubiegłym sezonie.
Oceń swoją drużynę w skali 1-10 
Przemysław  Młynarz- Swoją drużynę oceniam na 7,5 z racji tego, iż zaprezentowany jesienią potencjał to około 75% możliwości. Przed nami pracowita zima i zrobimy wszystko, aby w takiej punktacji uzyskać możliwie jak najlepszą notę.

Który zawodnik zrobił największe postępy.
Przemysław  Młynarz- Nie lubię wywyższać indywidualności, bo na wynik pracuje cała drużyna. Różnica w miejscu jakie zajmujemy w tabeli (do poprzedniego sezonu) nie wynika też z postępów jednego zawodnika a całej drużyny. Skoro jednak zostałem o to poproszony to wyróżnię Tomasza Żelaznego, który wobec kontuzji filara defensywy Michała Dąbrowskiego spisał się rewelacyjnie i okazał się lekiem na przysłowiowy "ból głowy" w 8 kolejkach.
Najlepszy strzelec rundy jesiennej.
Grzegorz Gawłowicz, Krzysztof Sikora, Patryk Kubik - wszyscy 6 bramek.

Najcenniejszy wynik rundy jesiennej-
Przemysław  Młynarz- Oba zwycięskie pojedynki derbowe. Nic nie smakuje lepiej jak triumf nad byłą drużyną oraz lokalnym rywalem. Historyczne zwycięstwo z Żubrem oraz zaprezentowany styl gry w tym meczu przysporzył mi wiele radości. Naszpikowana zawodnikami z okręgówki drużyna GKSu Drwinia także musiała pogodzic się z porażką co wywołało ogromny entuzjazm i szczęście w naszych szeregach.
Największa wpadka rundy jesiennej-

Przemysław  Młynarz- W tej kategorii rozpatruję nie jeden a dwa mecze, które kompletnie nam nie wyszły. Remisy z Victorią Słomka oraz Rabą Książnice. W obu przypadkach zadecydowały - słabsza dyspozycja dnia, brak odpowiedniej koncentracji oraz problemy kadrowe wynikłe z kontuzji kilku zawodników.

Najwyższe zwycięstwo.
Wyjazdowe zwycięstwo 4-1 z Czarnymi w Kobylu.

Najwyższa porażka-
Jedyna pechowa porażka jesieni 1-2 z Tarnavią.
Najlepszy sędzia rundy jesiennej-

Przemysław  Młynarz- Nie chcę oceniać pracy arbitrów bo każdy mecz jest inny i nie sposób obiektywnie porównać pracę wszystkich. Ogólnie odnosząc się do postawy sędziów w ostatnim półroczu mogę powiedzieć tyle, że z sezonu na sezon wygląda to coraz lepiej.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu długoletniego Trenera Raby Niedary BOGDANA STACHURY<>Raba przystąpiła do nowego sezonu 2013/2014 z zupełnie nowymi celami i ambicjami sportowymi w stosunku do poprzednich lat , mając jeszcze świeżo w pamięci bardzo dobry wynik na koniec poprzednich rozgrywek, będących dla niej już 4 sezonem w szeregach A klasy. Oczekiwania zarówno kibiców, Zarządu Klubu, Trenera jak i samych piłkarzy okazały się w pełni uzasadnione . Zgromadzenie na koniec rundy jesiennej 26 punktów dających 4 lokatę w tabeli , z bilansem bramkowym 24-13 , na które złożyły się : 7 zwycięstw , 5 remisów i tylko 1 porażka (jako jedyna ekipa w tej lidze !) jest bardzo dobrym rezultatem , potwierdzającym systematyczny postęp sportowy w kolejnych sezonach . Wiem , że chłopaki mają lekki niedosyt , spowodowany tym , że mogli nieco więcej „wycisnąć” z tej rundy . Oczywiście rozumiem ich rozterki , bo wiem jak bardzo ambitnymi są piłkarzami . Na pewno mieli na to odpowiedni potencjał sportowy i mentalny. Świadomi również są z jakimi przeciwnościami kadrowymi zmagali w ciągu tego półrocza. Dlatego tym bardziej z ogromnym szacunkiem należy przyjąć ten wynik .Jeśli chodzi o samą grę Raby w tej rundzie to należy podkreślić kilka istotnych jej elementów , które miały ogromny wpływ na taki a nie inny wynik. Pierwszy to na pewno bardzo staranna i uporządkowana gra defensywna . Mimo , że była to formacja najbardziej narażona na zmiany w ustawieniu z uwagi na kontuzje, absencje zawodowe itp. to jednak prezentowała się ona wyśmienicie . Strata tylko 13 goli (druga defensywa w lidze) przy tak dużej rotacji osobowej i na dodatek w tak odważnym ustawieniu jak na realia A klasowe czyli gra czwórką linii z bardzo ofensywnie usposobionymi bocznymi obrońcami wystawia tej formacji bardzo wysoką ocenę. Obrona z takimi zawodnikami jak: Damian Tomczyk, Tomek Żelazny, Misiek Dąbrowski poradziłaby sobie spokojnie w okręgówce. Są szybcy, skoczni , zwrotni, silni fizycznie, grający ostro na wślizgu, dobrze grający głową, mądrze przesuwający się i skracający pole gry. Z taką obroną całej drużynie gra się przyjemnie. „Plecy” nie rosną jak w drużynach B klasowych , drużyna prezentuje się jak zwarty blok , odległości między graczami są małe, wtedy łatwiej o asekurację i współpracę.
Do tego należy podkreślić stały , bardzo solidny poziom Pawła Klasy w bramce jako dopełnienie bloku obronnego.Sercem Raby jest jednak druga linia, najbardziej stabilna formacja Raby, zbudowana wokół 21-letniego Krzysia Sikory, dla którego jest to już 5 rok gry w A klasowej Rabie ! To prawdziwy dyrygent w środku pola, świetny technik, niezwykle skuteczny egzekutor stałych fragmentów gry , regulujący tempo gry i narzucający koncepcję rozgrywania akcji a przy tym człowiek o żelaznych płucach. Nie sposób zapomnieć w tym miejscu o świetnie ułożonym taktycznie Patryku „Szyszce” Kubiku , który wzmocnił Zespół przed rundą . To zawodnik o świetnych parametrach fizycznych, bardzo dobrze wyszkolony technicznie i mającym dobry przegląd pola. Ten duet w środku to dla mnie w tej chwili najlepsze zestawienie w naszej bocheńskiej A klasie . Nic dziwnego , obaj wychowali się w BKS-ie Bochnia i tylko dzięki swoim wyborom życiowym nie grają dziś w 3 lidze. A stać ich było na to. Kapitalnym uzupełnieniem wspomnianej dwójki rozgrywających jest niezwykle kreatywny i pracowity Paweł Kępa, popularny Pawka ;) Kapitalnie współpracuje on na swojej flance z bocznym obrońcą , byłym ligowcem z Bochni, Damianem Tomczykiem , co owocuje „zacieraniem” linii autowej i ostrym zawrotem głowy u przeciwników na tej stronie. Damian to w tej chwili chyba najszybszy zawodnik w A klasie dlatego nie dziwi stosowanie takiego a nie innego wariantu gry . Z kolei Pawka „czuje” tą grę , więc współpraca układa się wyśmienicie. Przeciwna strona pomocy byłą bardziej „ruchoma” kadrowo dlatego w zależności od tego kto na niej występował obierany był wariant mniej (Dani Walas) lub bardziej ofensywny (Daro Mączka) . Gdy Zespół ma taką dobrą drugą linię , to nie wypada nie mieć oczywiście dobrych napastników ;) I tak w istocie Raba doczekała się klasowych zawodników w tej formacji. I od kogo tu zacząć wymienianie…? Oczywiście z urzędu zacznę od grającego Trenera Raby Przemka Młynarza, byłego ligowca , zawodnika BKS-u, Szreniawy. Najczęściej sekundował mu Grześ Gawłowicz, do niedawna kreator gry Żubra, świetnie radzący sobie kiedyś w jego barwach w klasie okręgowej. Bardzo cennym wzmocnieniem dla tej formacji od połowy rundy okazał się też wychowanek BKS Mateusz Kwarta. Ta trójka gwarantowała bardzo wysoki poziom gry pozycyjnej w ataku, umiejętność utrzymywania się przy piłce , konstruktywną współpracę z drugą linią ale co najważniejsze zdobywanie goli. Raba nie zdobywa przypadkowych goli, nie grała na tzw. na aferę . Wszystkie warianty rozgrywania akcji bramkowych są szlifowane na treningach a potem powielane w meczach. Raba bardzo długo jak na realia A klasowe utrzymuje się przy piłce, wymieniając dużą ilość podań , starannie przygotowując akcję, szukając odpowiedniego momentu , luki na wprowadzenie ostatniego podania czy to w postaci piłki prostopadłej czy w formie akcji oskrzydlającej z udziałem bocznego pomocnika albo obrońcy. Każdy z napastników na pamięć wie gdzie ma wbiegać , w jaki sektor pola karnego. Bardzo mocnym argumentem Raby są stałe fragmenty gry i ten element przyniósł Rabie bardzo dużo zdobyczy bramkowych. Nie bierze się to z przypadku. To bardzo starannie ćwiczony element obliczony na zdobywanie goli w sytuacjach , gdy mecz nie zawsze układa się po myśli drużyny a punkty „niestety” trzeba „podnieść” z murawy ;) Ogólnie Raba to bardzo poukładany Zespół , mający swój styl, grający bardzo ładnie dla oka ale i też niebywale skutecznie. Raba równie dobrze czuję się w kontrataku jak i w grze pozycyjnej. To niezwykle zintegrowana i zdeterminowana grupa ludzi nastawionych na wyciągnięcie z każdego meczu maximum punktów. Jeśli ziszczą się zapowiadane wzmocnienia przed rundą wiosenna tego sezonu to w Niedarach więcej niż prawdopodobnie będziemy mieć w czerwcu okregówkę . Ale i bez ewentualnych wzmocnień ten Zespół już prezentuje wystarczający poziom upoważniający do realnej walki o awans do klasy okręgowej. Warunek jest jeden: chłopakom musi dopisywać zdrowie i omijać ich muszą zdarzenia losowe uniemożliwiające grę w pełnym składzie , takie jak te , które utrudniały im życie w rundzie jesiennej .Podsumowując moją ocenę gry Raby Niedary w rundzie jesiennej 2013 r. chce zwrócić uwagę wszystkich na to ,że nie byłoby tak dobrych wyników tej drużyny, tego ładnego stylu gry, gdyby nie Osoba trenera Przemka Młynarza . To On poukładał te klocki, nadał drużynie określony styl, scementował ją , dotarł do chłopaków i przekonał ich do swojej koncepcji gry. Trzeba to obiektywnie i jednoznacznie podkreślić !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Rundę  jesienną w wykonaniu Raby ocenia PATRYK KUBIK nowy nabytek drużyny z Niedar zdobywca 6 goli i czołowy zawodnik tej drużyny <>Gdyby ktoś przed startem jesieni dawał mojej drużynie 4 miejsce i dorobek 26 punktów to wziąłbym ten wynik w ciemno. Po skończonej rundzie mam wrażenie, że szklanka nie została do końca dopita, ale podejrzewam, że nie tylko nam w kilku spotkaniach dopisywał pech, więc jak najbardziej uważam ten wynik za adekwatny do naszej gry. Żal kilku remisów w których brakło naszej młodej drużynie zwyczajnie wyrachowania i odrobiny cwaniactwa. Mam tutaj na myśli stratę punktów w ostatniej akcji spotkania w Słomce oraz pojedynek z Piastem u siebie (chociaż tutaj muszę zaznaczyć, że zespół z Łapanowa przyjechał do nas w mocno okrojonym składzie, w każdym innym wypadku remis z tym rywalem wziąłbym z pocałowaniem ręki). Mogło być więc tych punktów więcej, ale suma szczęścia w futbolu zawsze równa się zero, więc wierzę, że swoje jeszcze uda nam się wyszarpać. Mimo wszystko w poprzedniej rundzie dominowały w naszym wykonaniu spotkania bardzo dobre, poparte ciekawą grą jak na standardy A-klasy. Pierwszym meczem w sezonie, który udało nam się wygrać było pokonanie w spotkaniu derbowym Żubra Gawłówek (podobno pierwsze na szczeblu ligowym, nie wiem jak układała się historia spotkań tych dwóch drużyn, bowiem w Rabie jestem dopiero od lipca). Najbardziej mimo wszystko cenię sobie pokonanie rezerw GKSu Drwinia i Borku, które to przyjechały do nas naszpikowane zawodnikami, których znam jeszcze z mojej długoletniej gry w BKSie Bochnia i wiem jaki poziom sportowy prezentują. Fajną sprawą jest na tym szczeblu rozgrywek pokonać takich rywali. Miło także wspominam wyprawę do Żegociny, gdzie pojechaliśmy praktycznie gołą jedenastką złożoną z zawodników przeżywających różnej maści problemy (urazy, przeziębienia). Na niezwykle ciężkim terenie, zostawiając sporo zdrowia na boisku, udało się ugrać trzy punkty, które w późniejszej fazie sezonu dały nam bardzo pozytywnego kopa i znacząco podniosły morale.Pobocznym aspektem, który również może nas cieszyć to fakt, że nie daliśmy się pokonać w spotkaniach wyjazdowych (wcześniej z różnych stron słyszałem opinie, że Raba jest zespołem własnego boiska i studiując nieco historie faktycznie tak było). Generalnie w rundzie przegraliśmy tylko raz - u siebie z Tarnavią i tutaj muszę przyznać, że lider faktycznie okazał się drużyną lepszą. Gratulacje dla chłopaków z Tarnawy, nie tylko za wynik i grę w Niedarach, ale i całą rundę.Co do planów na wiosnę to mam nadzieję, że uda nam się wykręcić jeszcze lepszy wynik i umocnić swoją pozycję w peletonie jadącym po najwyższe laury. Zgromadziliśmy grupę chłopaków, która chce dalej wygrywać, więc teraz już rola tylko i wyłącznie trenera, by w zimie odpowiednio dokręcił nam śrubę. Będzie to o tyle istotne, że zima jest najważniejszym okresem w przygotowaniach, ładuje się wówczas akumulatory na cały rok (przerwa letnia jest zdecydowanie za krótka na budowanie organizmu). Skupiamy się więc na rundzie wiosennej, ale i przyszłym sezonie, który przy odrobinie szczęścia bardzo byśmy chcieli spędzić szczebel wyżej (skądinąd słychać głosy, że mogą awansować nawet więcej niż dwa zespoły).

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości